Archiwum 24 kwietnia 2020


Pandemia
24 kwietnia 2020, 20:22

Kwiecień 2020
Wyjazd do Warszawy opisywany w poprzednim poście, był niestety ostatnim najprawdopodobniej w tym sezonie. Okoliczności i dziki czas, który nadszedł były dla wszystkich zaskoczeniem. Teatry musiały zacząć sobie radzić, w tym ciężkim okresie, na różne sposoby.

Dzisiaj chciałam zwrócić uwagę na Teatr Muzyczny Roma w Warszawie. Udostępnił on na dniach musical swojej produkcji, zdjęty już z afisza - Pilotów. Nie widziałam spektaklu na żywo, choć obsada wydaje się kusić. Mogliśmy trafić na takich wokalistów jak Janek Traczyk, Zosia Nowakowska, Sylwia Banasik-Smulska czy Marcin Franc.. Wszystkich zdołałam spotkać w poprzednich opisanych wydarzeniach.

Czemu, więc nie wybrałam się na Pilotów?
Jest to musical autorskiej produkcji Romy. Opowiadający o losach polskich pilotów w czasie II wojny światowej. Szczerze przyznam, że nie interesuje mnie takowa tematyka wojenna. Stąd też moje wahanie przed przyjazdem do stolicy wcześniej.

W czasie trudnym dla wszystkich, z ciekawości i poniekąd z nudów postanowiłam obejrzeć musical w wersji filmowej wystawionej na platformie Player. To co zobaczyłam zaskoczyło mnie w bardzo pozytywny sposób. Odnośnie
tematyki, to niestety zdania nie zmienię. Nie jest to mój "konik". Jednak wykonanie spektaklu, efekty specjalne i komputerowe, całoksztalt animacji.. Brak mi jakichkolwiek słów, by opisać, jak się czułam oglądając tę sztukę. Historia młodych mężczyzn, którzy kochali swój zawód i pragnęli przysłużyć się państwu. Jest ona zarazem tragiczna i porywająca. Otulone to wszysko przez animacje nadawalo realizmu. Loty, zestrzelenia, bombardowania. Złożyło się to na piękną, emocjonującą całość.

Myślę, że spektakl "Piloci" ma na tyle powszechny dostęp, że nie potrzebuje streszczenia. Kto zechce obejrzeć, może to zrobić w każdej chwili - gorąco polecam. Nie tyle pokazuje kawałek historii polskiego lotnictwa, ale również zaangażowanie zwykłych ludzi w walkę z okupantem. Do tego dochodzi historia miłosna w tle i mamy musicalowy sukces. Szczerze dziękuję i gratuluję twórcą za stworzenie i rozpowszechnienie tej niezwykłej sztuki.

Mam nadzieję, że post teatralny nie potrwa zbyt długo. Chciałabym jak najszybciej wrócić do pociągu, odwiedzić nowe (lub znane mi) miasto i przeżywać tyle emocji, ile mogą mi zagwarantować tylko aktorzy na scenie.
Na tą chwilę bądźcie zdrowi i #zostanciewdomu